Translate

piątek, 22 maja 2015

PIĄTEK, 22 MAJA 2015


Rozdział 2

*Z punktu widzenia Nialla*

 

Poszedłem do domu. Zjadłem śniadanie. W głowie miałem obraz twarzy tego chłopaka z piekarni. Jego zielone oczy, kręcone włosy i ten uśmiech, coś pięknego. Nasuwały mi się jednakowe myśli ''Spotkaj się z nim. Idź tam'', ale rozum kierował się czym innym. Przecież nie jestem gejem, nie może mi się podobać chłopak. Byłem wściekły sam na siebie, nie powinienem o tym myśleć, o nikim. Praca, praca, praca to jest moje zajęcie. Próbowałem o nim nie myśleć, ale mi nie wychodziło. Nadal te same myśli... 


*Z punktu widzenia Harry'ego*


Kim on jest ? Pierwszy raz widzę go w piekarni. Dziwnie się czuję, źle się zachowałem przy nim, przecież on mógłby sobie coś pomyśleć. No super ! Jak kolejny raz tu przyjdzie to się spalę ze wstydu. Za każdym razem, gdy obsługuję klientów to widzę jego twarz. Te blond włosy.. O czym ja myślę, Harry skup się, on jest przecież chłopakiem, a ja nie mam życia. Nie, nie mogę..



Niall

Postanowiłem  tam ponownie pójść i coś kupić. Bez jakichkolwiek podejrzeń. Zabrałem ze sobą portfel. Wyruszyłem do piekarni. Byłem podenerwowany. Nie  wiedziałem co mówić, ale musiałem go zobaczyć. Przyjrzeć się mu bliżej. Wszedłem do środka. Rozglądałem się szukając wysokiego chłopaka z czupryną loków. Ujrzałem go. Robił to co rano, układał bułki.

 

-Przepraszam, czy mógłby mi pan podać dwa pączki z czekoladą ?

 

 

Harry

 Usłyszałem głos klienta. To był znany mi głos. Wahałem się odwrócić. Wiedziałem, że to ten blondyn.  Zgarnąłem się i zapakowałem dwa pączki.


- Proszę *Patrzyłem mu w oczy. Położyłem pączki na ladę. Dziwnie się czułem.*


Niall

- Dziękuję.


Moje serce zaczęło szybciej bić. Nie wiedziałem co powiedzieć. Patrzyliśmy na siebie przez chwilę. Loczek się rumienił. To było dość dziwne. Wyciągnąłem pieniądze. Pomyślałem, że zostawię wizytówkę. Zrobiłem tak. Wziąłem pączki. Położyłem pieniądze i wizytówkę na ladzie. 

- Napiwek dla pana. * oznajmiłem skruszony i wyszedłem z piekarni szybkim krokiem *


Harry

Wizytówka ? On oszalał ! Co to miało znaczyć ? Niall.. ma na imię Niall i mam jego numer.


_________________________________


Rozdział drugi. Oczywiście, że początki zawsze są najtrudniejsze ! Można powiedzieć, że są nawet nudne. Mam nadzieję, że się spodobają. Później akcja troszeczkę się rozciągnie :)

Kolejny rozdział, myślę, że za tydzień. Zapraszam do czytania pierwszego i drugiego rozdziału + prologu. Mile widziane komentarze. Za wszystkie błędy przepraszam.  Pytania ? możecie zadawać na moim tt @MyOneDirectionq

2 komentarze:

  1. Nooom. Teraz ostra krytyka krytyczki pisania xDD Lel.
    Rozdział niezły nie powiem^^
    Jest okej jak na twoje pisanie Babe ♥ xx

    OdpowiedzUsuń